Portfel rentierski po polsku

Invest Secure - Family Office > Blog > Portfel rentierski po polsku

Inwestując, często zadajemy sobie pytanie: jak osiągnąć równowagę pomiędzy bezpieczeństwem inwestycji a jej zyskownością?

Odpowiedzią jest portfel rentierski. Powinien on nie tylko dawać atrakcyjne zyski, niezależne od koniunktury, ale również zapewnić inwestorowi spokojny sen w przekonaniu, że jego majątek jest dobrze zabezpieczony przed utratą wartości.

Kluczowym elementem dobrego portfela rentierskiego jest przede wszystkim bezpieczeństwo majątku. Ryzyka inwestycyjnego nie można wyeliminować, ale można je zdecydowanie ograniczyć oraz kontrolować. Jak? Po pierwsze, poprzez dobór właściwych, nieskorelowanych między sobą aktywów. Po drugie, poprzez odpowiednią ich dywersyfikację. I po trzecie: poprzez zabezpieczenie prawne inwestycji.

Dodatkowo – koniecznością jest stały monitoring portfela. Każdy element dobrego portfela powinien być monitorowany praktycznie na bieżąco. Dzięki temu można w razie potrzeby szybko zabezpieczyć potencjalnie ryzykowne pozycje.

Od wielu lat specjaliści rozważają, czy portfel rentierski powinien się składać z produktów finansowych, czy też z nieruchomości. Patrząc obiektywnie: jest w nim miejsce na oba te rodzaje aktywów, przy czym ich finalny udział procentowy zależy od preferencji inwestora. Czyli m.in. od oczekiwanej stopy zwrotu, wymagań dotyczących płynności czy częstotliwości, z jaką chcemy wypłacać zyski.

Czy usługi skierowane do osób najbardziej zamożnych za pośrednictwem private bankingu są na polskim rynku wystarczające, aby w pełni zrealizować wszystkie powyższe cele? Niestety, nie. Zdecydowana większość instytucji finansowych oferuje tzw. „darmowe doradztwo”, które, jak się okazuje, jest jednym z najdroższych rozwiązań dla inwestora.

Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że banki i firmy pośrednictwa finansowego zarabiają na prowizji od sprzedanych produktów inwestycyjnych. W efekcie często ich klienci posiadają w swoim portfelu drogie inwestycje, które nie wspierają ich celów inwestycyjnych – za to zapewniły sutą prowizję „doradcy”.

Dodatkowo, ograniczona oferta produktowa zmusza klientów do nabywania inwestycji w różnych miejscach. A to z kolei utrudnia śledzenie wyników całego portfela oraz kontrolę ryzyka.

Powyższych wad pozbawione są usługi, o których pisałem w artykule „Family office po polsku…” w czerwcowym numerze „Businessmana”. Family Office to model ścisłej współpracy z inwestorem, gdzie nadrzędna jest realizacja jego celów.

Zgodnie z tym założeniem portfel rentierski powinien być budowany w oparciu o pełną niezależność produktową, a model wynagrodzenia nie może być związany z prowizjami za nabywanie rozwiązań inwestycyjnych do portfela. Ważną częścią współpracy powinna być opłata typu success fee – czego, niestety, brakuje w usługach private bankingu w Polsce.

Dodajmy, że inwestycje to tylko część usług family office. O kolejnych aspektach m.in. sukcesji majątku czy wsparciu prawym napiszemy w kolejnym artykule.

Kornel Dybul
Prezes Invest Secure


Artykuł opublikowany w magazynie Businessman.pl (09/2016)

Napisz komentarz