Inwestycje akoniunkturalne to takie, w których generowane zyski, w niewielkiej mierze zależą od ogólnej sytuacji gospodarczej, a w szczególności od panujących tendencji na giełdach papierów wartościowych. Ryzyko inwestycyjne w takich przypadkach ma charakter zindywidualizowany, zależny od konkretnego sektora i charakterystyki działalności przedsiębiorstw w danej branży.
Kluczowa umiejętność w dobie kryzysu
W czasach recesji oraz towarzyszących jej kryzysów giełdowych, bardziej niż krótkoterminowe trendy kursów akcji, ważna jest posiadana przez przedsiębiorstwa umiejętność do regularnego generowania wolnych przepływów pieniężnych. Selekcja takich firm, w co najmniej średnim terminie, pozwala w miarę spokojnie na utrzymywanie wartości realnej portfela inwestycyjnego oraz generowanie pewnych przepływów dla inwestora. Jeśli część inwestycji stanowią spółki giełdowe, to w takim przypadku należy wyłączyć na jakiś czas dostęp do notowań i „zaglądać” na giełdę sporadycznie, nie częściej niż co kilka dni. Jeśli jakość fundamentalna spółek jest odpowiednia, ich kurs będzie spadał coraz wolniej w porównaniu do szerokiego rynku, a ich kapitalizacja powróci do wartości fundamentalnej po uspokojeniu sytuacji.
Firmy windykacyjne
Jednym z sektorów gospodarczych, o akoniunkturalnym charakterze biznesowym, jest segment firm zajmujących się windykacją zaległych należności i obsługą wierzytelności. Mimo iż nie jest to branża, która w każdych warunkach rozwija się w stałym tempie, może być ona interesująca, gdyż czynniki ryzyka biznesowego są na tyle specyficzne, że kuriozalnie okres spowolnienia gospodarczego może być okresem „żniwa” dla przedstawicieli branży i budowania odpowiedniego „banku spraw” na kolejne okresy. Zadaniem firm windykacyjnych jest, w dużym skrócie, jak najszybsze ściągnięcie zaległych należności. Firmy te działają bądź to na zlecenie, bądź też na własny rachunek. W pierwszym przypadku duże przedsiębiorstwa, obsługujące przeważnie klientów indywidualnych, nie chcą utrzymywać dużych i kosztownych działów windykacyjnych i zlecają takie sprawy zewnętrznym firmom czy kancelariom, które to podejmują wszelkie dozwolone prawem działania, w celu skłonienia dłużników do jak najszybszej spłaty zaległości. Działania te polegają przede wszystkim na wysyłaniu upomnień oraz rozmowach telefonicznych z dłużnikami w celu ustalenia harmonogramu spłaty zaległości.
Model obsługi portfeli wierzytelności
Drugi model polega na obsłudze portfeli wierzytelności nabytych od firm, które z jakiegoś powodu (regulacyjnego,
księgowego) nie chcą utrzymywać w księgach zbyt dużej ilości przeterminowanych płatności. Firmy skupujące wierzytelności, przejmują wtedy roszczenia, płacąc za nie ułamek wartości nominalnej (często nawet tylko kilkanaście procent wartości zaległości). Zyskowność przejętych portfeli zależy od poprawnego oszacowania ich rentowności (krzywej spłat), rodzaju przejętych spraw (kredyty bankowe, pożyczki, rachunki telekomunikacyjne, energetyczne, mandaty, itp.) oraz od efektywności działalności samego windykatora. Proces ściągania wierzytelności może trwać kilkanaście miesięcy, a nawet kilka lat lub w części nie nastąpić w ogóle. Jednak najbardziej efektywne firmy potrafią oszacować prawdopodobieństwo oraz tempo zwrotu zainteresowanych środków. Proces, mimo iż długi, powoduje generowanie regularnych przepływów pieniężnych wpływających z zawartych ugód oraz wygranych spraw.
Ostatnie kilka kwartałów dla branży upłynęło pod znakiem „afery Getback”, która odbiła się negatywnie na postrzeganiu inwestorów tego segmentu. Agresywna polityka finansowa i inwestycyjna spółki Getback doprowadziła do jednego z najgłośniejszych upadków firmy giełdowej w ostatnich latach w Polsce. Getback z pompą wchodził na GPW, jako najdynamiczniej rozwijająca się firma z sektora, jeden z liderów w branży, z dużymi aspiracjami ekspansji zagranicznej. Jak się później okazało, działania te były oparte, mówiąc ostrożnie, na agresywnych założeniach biznesowych i wątpliwych transakcjach. Do dziś tysiące drobnych inwestorów boryka się z problemem niespłaconych obligacji. Dla firm z sektora działania Getbacku były zagrożeniem.
Dynamiczny wzrost portfela obsługiwanych spraw spowodowany był oferowaniem znacznie wyższych cen ofertowych, niż wynikałoby to z analizy ekonomicznej przeprowadzanej przez pozostałe firmy. W związku z czym Getback dynamicznie rósł (każdy oferujący portfel chciał uzyskać za niego jak najwyższą kwotę), a pozostałe firmy miały coraz większe trudności z uzyskiwaniem nowych portfeli w rozsądnych cenach. Większe firmy poradziły sobie z tym problemem, nabywając portfele poza Polską. Mniejsze przedsiębiorstwa jednak wpadły w tarapaty. Obecnie, kiedy po aferze „opadł kurz”, rynek się stabilizuje. Przedstawiciele sektora mówią o powrocie do normalności. Firmy
posiadające odpowiedni zasób gotówki mogą w końcu nabywać nowe portfele w cenach, które z dużym prawdopodobieństwem pozwolą im osiągnąć odpowiedni poziom zysków. Najlepsze podmioty (czyli takie, które efektywnie potrafią obsługiwać portfele wierzytelności, niekoniecznie te największe) mają przed sobą dobry okres.
Występują pewne ryzyka, związane ze zmianami regulacyjnymi w Polsce oraz pandemią koronowirusa. Recesja,
wbrew pozorom, może dla takich firm być bardzo dobrym okresem, gdyż większa część konsumentów może mieć problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań. Narastające portfele niespłaconych wierzytelności dla dużych firm są obciążeniem, w związku z czym będą oni skłonni odstąpić sprawy za coraz niższą cenę. Im niższa cena nabycia portfeli, tym większe prawdopodobieństwo szybkiego wygenerowania zysku przez firmy windykacyjne.
Co ciekawe mniejsze spółki działają na tyle elastycznie, że są w stanie nabywać mniejsze portfele (kilka-naście mln zł), które potrafią być bardziej atrakcyjne niż duże portfele masowe nabywane przez liderów branży.
Na co zatem zwracać uwagę?
Najistotniejsza jest efektywność działalności i dobra pozycja gotówkowa. W sektorze pieniędzy jest zawsze za mało, jeżeli jednak firma regularnie jest w stanie generować dodatnie przepływy pieniężne z odzysków, oznacza to, że działa efektywnie. Mniejsze zespoły potrafią w sposób bardziej elastyczny dopasować swoją działalność do charakterystyki przejmowanych spraw. Udokumentowany track-record jest zatem kluczowym czynnikiem wyboru odpowiedniego podmiotu do inwestycji.
Tekst opracował: Tomasz Duda